Hol MDK znów stał się przestrzenią wystaw fotograficznych, nad którymi pieczę sprawuje Klub Filmowy "iks". Do 10 listopada można oglądać ekpozycję zdjęć Beaty Smołki. Wernisaż wystawy odbył się 13 października o godz. 18.00.
Oto co mówi o sobie autorka:
Mam na imię Beata. Pochodzę z Jaworzna, ale od ponad 10 lat mieszkam w Mikołowie. Tu założyłam rodzinę, która jest moją opoką, wsparciem i siłą napędową do działania. Bez nich nadal tkwiłabym na kolejnej budowie dyskutując o projektach, spawach czy jakości wykonanych prac. Lubiłam to. Każdy dzień był inny, stwarzał inne problemy do rozwiązania, ale pochłaniał mnie całą na kilkanaście godzin dziennie. Gdy w 2015 roku zostałam mamą moje priorytety się zmieniły – niestety zawodowe otoczenie nie chciało tego zrozumieć. Szarpałam się długi czas, ale pewnego dnia powiedziałam dość. Czas na zmianę. W połowie 2020 roku zakończyłam rozdział życia związany z pracą na budowach przemysłowych i zajęłam się tym, czym pasjonowałam się amatorsko już od dłuższego czasu - fotografią.
Wybór kategorii w których się wyspecjalizowałam nie był przypadkowy. Taniec towarzyszył mi całe życie. Tylko w tańcu czułam się naprawdę wolna, spełniona i szczęśliwa. Ludzie, którzy tańczą są pełni pasji i emocji. Stąd fotografia tańca. Drugą moją fotograficzną pasją są dziecięce portrety. Każde dziecko uwielbia się przebierać, wcielać w różne role czy choć na chwilę stać się swoim idolem. To chyba najpiękniejsza cześć dzieciństwa. Taka niewinna i pełna wiary. I tu narodził mi się pomysł, by zatrzymać te cudowne momenty na zawsze.
Pasja. To słowo najlepiej określa mnie jako fotografa. Każdą sesję traktuje indywidualnie i do każdej przygotowuje się równie sumienie. Najdrobniejsze szczegóły sesji planuje pijąc kawę o poranku, słuchając muzyki, czy odpoczywając na kanapie po intensywnym dniu. U mnie nie ma miejsca na przypadek. Jest plan, działanie i efekt.